Forum Manic Street Preachers Strona Główna Manic Street Preachers
Strona główna www.manicstreetpreachers.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Postcards from a young man
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Manics
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Pią 10:11, 24 Wrz 2010    Temat postu:

James napisał:

Bartek, skoro jesteś krytyczny wobec nowego albumu, może zechcesz wyjaśnić jaką "wtórność" masz na myśli. Względem dotychczasowego dorobku zespołu czy inspiracją innymi?


Bartek napisał:


SATT - połowa JFPL - PFAYM - wcale nie brzmią tak samo! : ] Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ditta
pyszna zieloniutka trawka


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 18:21, 24 Wrz 2010    Temat postu:

a ktoś sie ekscytuje UK Charts? bo możliwe, że będziemy mieć drugie #1 jako album.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
step
owczarek


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: from Beuthen to Warschau

PostWysłany: Pią 19:13, 24 Wrz 2010    Temat postu:

ditta napisał:

płyta (...) nie tak beznadziejna jak KYE czy GATS.


buahahaha Laughing Laughing

Ciekawy pomysł z wykorzystaniem mandoliny przez Jamesa. Fajna wstawka z trąbką, trochę odwracająca razem z chórkiem uwagę od głównego wokalu.
Gościnny Ian też ciekawy.

Bardzo podoba mi się "all we make is entertainment", "just the end of love" już od jakiegoś czasu.


Ostatnio zmieniony przez step dnia Pią 20:10, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James
przodownik stada


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 23:08, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Bartek napisał:

SATT - połowa JFPL - PFAYM - wcale nie brzmią tak samo! : ] Rolling Eyes


Jeśli już to zwalić na Eringę Very Happy

ditta napisał:

a ktoś sie ekscytuje UK Charts? bo możliwe, że będziemy mieć drugie #1 jako album.


Ekscytowałem się UK Single Charts do momentu pierwszego rozdania kart - INWJTEOL - #28, ale pewnie będzie lepiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Nie 19:40, 26 Wrz 2010    Temat postu:

James napisał:
Bartek napisał:

SATT - połowa JFPL - PFAYM - wcale nie brzmią tak samo! : ] Rolling Eyes


Jeśli już to zwalić na Eringę Very Happy



Po części tak, ale bez przesady. Przecież oni sami są odpowiedzialni za to, co komponują, a produkcja to tylko w tym wypadku gwóźdź do trumny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jane
baran


Dołączył: 28 Sty 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:15, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Po raz pierwszy nie spieszno mi do nowej płyty Manics. Normalnie powinnam była kupić ją jakiś tydzień temu, ale po tym, co usłyszałam w sieci, poczekam aż cena spadnie do 5 funtów, bo 8 to ona raczej nie jest warta :-/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mashka
duży zły wilk


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a place called home

PostWysłany: Wto 21:54, 28 Wrz 2010    Temat postu:

auto-intoxication najsłabsze? dla mnie jeden z lepszych kawałków na płycie, obok all we make is entertainment. oba świetnie utwory.

pfaym - na początku właśnie te końcowe chórki mi się spodobały, po pierwszych przesłuchaniach ten utwór raczej był "w ogonie" płyty, ale teraz zmieniłam zdanie.
chyba najsłabszy descent - mógłby rzeczywiście być niezłym b-side'em. Nick wyrobił się wokalnie (nie ma właściwie porównania z tym co było na Watsville Blues), ale jeszcze sporo pracy przed nim. TFHBH4E chyba na razie najlepszym utworem z wokalnym udziałem Nicka.
SKON przyjemnie się słucha. chyba każdy zastanawiał się, jak ten gospel choir wyjdzie na tej płycie i info przyjmował z niedowierzaniem i obawą. ja generalnie lubię takie chórki, ale nawet mi w zestawieniu z Manics jakoś to nie bardzo pasowało. ale o dziwo wyszło to bardzo dobrze według mnie.

generalnie płyta mi się naprawdę podoba (będę w mniejszości Razz) i na nadchodzące jesienno-zimowe dni będzie miodem na moje serce. oczywiście nie jest to płyta w żaden sposób odkrywcza, ale niesie niesamowitą pozytywną energię, a tego właśnie potrzebuję. moim zdaniem wygrywa z SATT, mniej słabszych punktów. ładne melodie, świetny wokal Jamesa - ja jestem usatysfakcjonowana. i po przesłuchaniu albumu setki razy wciąż uważam, że JTEOL jest dobrym wyborem na pierwszy singiel.

a w chartsach się jednak nie udało, ale miejsce 3 bardzo dobre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 12:29, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Mi też się płyta podoba. Uważam, że lepsza od SATT. Nicky zapowiadał atak na radiowe listy i można powiedzieć, że Manics bardzo dobrze wywiązali się z założeń jakie sobie wyznaczyli. Bo PFAYM to równy pop-rockowo-mainstreamowy album. Właściwie każda z piosenek to potencjalny hit komercyjny...no może nie poleciłbym "I Think I've Found It", bo jeżeli mówić o wtórności, to ten utwór jest sztandarowym jej przykładem.
Na UK Charts 3 miejsce wśród Top Albums i z tego co czytam całkiem wysoko w polskich rozgłośniach (sam rzadko słucham, więc nie kontroluję tego na bieżąco) - już dawno tak dobrze chyba u nas nie było, bardzo pozytywne oznaki Smile

Co do INWJTEOL to mi też z każdym przesłuchaniem coraz bardziej się podoba i zmieniam zdanie - lepszej piosenki na openera wybrać nie mogli, aczkolwiek oceny z 3 na 4 bym nie podwyższył, bo stać ich na więcej Wink
Do PFAYM podobnie jak Mashka z początku nie mogłem się przekonać, bo w sumie ten motyw przewodni taki oklepany, ale końcowe "I will not give up and I will not give in" z chórem w tle niesie tyle pozytywnej energii, że aktualnie to jeden z moich ulubionych kawałków na płycie.
AWMIE irytowało mnie tytułem i przez pierwszych parę dni omijałem tą piosenkę...do czasu gdy przeczytałem wywiad z Seanem w TR Wink

Najbardziej mi się podoba TFHBH4E - naprawdę dobry wokal Nicka, lepszy niż w wielu numerach na IKTZ, no i Sean na trąbce! Smile
Poza tym bardzo lubię The Descent (większość fanów dość krytycznie ją ocenia Rolling Eyes ), A Billion Balconies... i Don't Be Evil.


Ostatnio zmieniony przez maniaczek91 dnia Śro 12:38, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
el_loko
owczarek


Dołączył: 23 Lip 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 14:23, 29 Wrz 2010    Temat postu:

dopiero kilka razy przesłuchałem płyte... wiec może to się jeszcze zmieni ale chwilowo to miła i całkiem fajna płyta która jakoś wyjatkowo nie wbiła się do głowy...
troche jakbym słuchał samych b-sideów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Czw 11:57, 30 Wrz 2010    Temat postu:

Założę się, że Duff zgodził się zagrać na tej płycie, bo po tym jak James ich wspomógł na żywo w "It's So Easy" myślał, że to będzie coś w stylu GT/GATS, , a tu zonk! Pewnie teraz myśli sobie "My dear god, what have I done?" Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:15, 01 Paź 2010    Temat postu:

po pierwszym przesłuchaniu Postcards From A Young Man bardzo mnie zdołowało brzmienie tych piosenek, takie festyniarskie aranżacje, za dużo ozdobników, za bogato, za dużo wszystkiego... przez co może człowieka zemdlić

na razie moge powiedzieć, że podoba mi się Postcards, Some Kind Of Nothingness = te dwie najbardziej z całego albumu
poza tym Hazelton Avenue, Auto Intoxication, The Descent, Golden Platitudes (chociaż to tutaj własnie przydałoby sie wyciać te la-la-la chóry Rolling Eyes)

tak czy inaczej, po przesłuchaniu całości wiem już dlaczego INWJTEOL wybrano na singiel - bo okazuje się, że jest to jedna z lepszych piosenek Laughing po iluś tam odtworzeniach słuchanie jej już nie jest takie beznadziejne jak z początku, co nie zmienia faktu, że to strasznie wtórna i średnia piosenka
rzeczywiście połowa tych kawałków jest dobra ale na bisajdy

i chcę zaznaczyć, że nie jestem nastawiona negatywnie do popowych Maników - np. Autumnsong bardzo lubię Razz
ale przygnębia mnie ten festyn Sad
choć w sumie i tak jest lepiej niż się spodziewałam Laughing

i jeszcze pare jasnych punktów:
zdjęcie Marilyn ze "Skłóconych z życiem" na klipie do Postcards
wyłapałam kilka niezłych tekstów
fajnie że (choć sie do tego nie przyznaje) Nick wciąż pisze teksty o Riczim
wokal Jamesa

Bartek napisał:
Założę się, że Duff zgodził się zagrać na tej płycie, bo po tym jak James ich wspomógł na żywo w "It's So Easy" myślał, że to będzie coś w stylu GT/GATS, , a tu zonk! Pewnie teraz myśli sobie "My dear god, what have I done?" Laughing


biedny Duff albo nie zdawał sobie sprawy z tego w co się pakuje albo jest mu wszystko jedno Laughing Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bateryjka
Moderator


Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:01, 21 Lis 2010    Temat postu:

wreszcie mogę spokojnie dać opinię o nowym albumie.

nieangażujący, dobry jako tło do rozwiązywania zadań z matmy Razz
Dwie piosenki: Golden Platitudes. Absolutny ideał.
The Future - plus za wokal Nicka, trąbki, dobre riffy. ale refren jest koszmarny i naciągany Foree hee hee vee eehee rr.

ogólnie to jestem zadowolona, dobra muzyka dla starszych. czuję się ostatnio stara i przemęczona. album daje mi relaks i tyle.

w sumie dodałabym jeszcze jeden przymiotnik, bo te chórki tak troche kształtują ten nastrój - zwycięski. kojarzy mi się z jakimś końcem, końcem przebytej drogi, historii, podsumowaniem. może.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarnybanan
baran


Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:43, 22 Lis 2010    Temat postu:

masz rację, że chórki kształtują taki nastrój...
aż, mi serce podskoczyło ... Sad

ten album daje do myślenia.


Ostatnio zmieniony przez czarnybanan dnia Pon 10:44, 22 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James
przodownik stada


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 12:28, 05 Gru 2010    Temat postu:

Aktualnie zakochany w Red Rubber i Broken Up Again Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Manics Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin