Forum Manic Street Preachers Strona Główna Manic Street Preachers
Strona główna www.manicstreetpreachers.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Richey uznany za zmarłego
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Manics
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sleepflower
pasterz


Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:36, 26 Lis 2008    Temat postu:

Nie chce oceniać, czy rodzina Richeya zrobiła dobrze, decydując sie na tak ważny krok. Na pewno nie wymyślili tego z dnia na dzień, i pewnie już wcześniej stracili nadzieję. Z resztą, kto wie?

Dla mnie osobiście znaczy to tylko tyle, że teraz wierze, że pewnego dnia natknę się na faceta, który oficjalnie nie żyje Razz Tak na serio, nigdy chyba nie uwierzę, że Richey tamtego dnia popełnił samobójstwo.
I zgadzam się z Bartkiem, wierze, że jest szczęśliwy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Śro 17:33, 26 Lis 2008    Temat postu:

peterek napisał:
Jeżeli przez tyle lat nie znalazły się dowody na śmierć Ricza nie można uznać tego za prawdę.


Ale niezbitych dowodów na to, że Richey żyje też nie było...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ditta
pyszna zieloniutka trawka


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 19:41, 26 Lis 2008    Temat postu:

mam nadzieję, że jest szczęśliwy, gdziekolwiek jest i cokolwiek robi, jeśli robi.

absolutnie popieram decyzję rodziców, zrobili to co jest dla nich najlepsze, mają do tego całkowite prawo, Richey znikając, nie pozostawił im wyboru, dziwię się tylko, że z tą decyzją zwlekali tak długo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:50, 27 Lis 2008    Temat postu:

Bartek napisał:
peterek napisał:
Jeżeli przez tyle lat nie znalazły się dowody na śmierć Ricza nie można uznać tego za prawdę.


Ale niezbitych dowodów na to, że Richey żyje też nie było...


ano nie było

o, nowy forumowicz się pojawił na forum, witamy Very Happy
Bartku, może przedstawisz się i napiszesz pare słów o sobie Razz
(wiesz, mamy na forum taki dział przywitalny, lol)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Czw 15:02, 27 Lis 2008    Temat postu:

sylwia napisał:


o, nowy forumowicz się pojawił na forum, witamy Very Happy
Bartku, może przedstawisz się i napiszesz pare słów o sobie Razz
(wiesz, mamy na forum taki dział przywitalny, lol)


Taaa... chyba nie muszę, co? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ME
Gweinyddwraig


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2027
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:11, 27 Lis 2008    Temat postu:

Przejrzałam sobie jeszcze raz artukuły na ten temat i dochodzę do wniosku, że chyba za dużo się wszyscy doszukują w decyzji rodziny.
Kluczową rzeczą jest chyba ten cytat:

Cytat:
[...] the family’s lawyer, David Ellis, said it reflected ‘an acceptance that his affairs have got to be sorted’.
He added: ‘That’s not the same as an acceptance that he is dead.’


Myślę, że melmo może mieć tu rację:

melmo napisał:
Może wyjasieniem jest to zdanie "Because Edwards died without leaving a will, and had no spouse or children, his entire estate of £455,990, reduced after death duties to £377,548, is inherited by his parents." Ile w końcu mogą czekać na spadek...

Jest to naprawdę spora ilość pieniędzy, a w Walii aktualny kryzys naprawdę mocno dał się już we znaki. Wyobraźcie sobie, że np. przyjdzie taka inflacja, że za tą sumę będzie można kupić co najwyżej paczkę czipsów. Może się tak zdarzyć. A teraz na pewno rodzina dobrze wykorzysta te pieniądze.
A więc - tak jak mówi ich prawnik - nie znaczy to, że pogodzili się z myślą, że Richey nie żyje. To tylko Terri Hall trochę namieszała mówiąc:

Cytat:
'The band has been aware this was coming,’ she said. ‘It is hugely emotional for all of us. This is the parents’ choice and the band is happy to go with what the parents decide is best. We all dream Richey will come back one day. You hope he is still around somewhere.
'But it is no longer a realistic hope and if this offers some kind of closure then the band will be content with that.’

(Ja w każdym razie myślę, że rodzinie nie całkiem o to chodziło Confused)


PS
Cześć Bartek Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ditta
pyszna zieloniutka trawka


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 12:34, 29 Lis 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

cudnie. cytują mnie w Guardianie. o bosz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ME
Gweinyddwraig


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2027
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:50, 30 Lis 2008    Temat postu:

ditta napisał:
cudnie. cytują mnie w Guardianie. o bosz...

O kurczę, nieźle Laughing Gratulacje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ditta
pyszna zieloniutka trawka


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 1756
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 11:53, 30 Lis 2008    Temat postu:

nie uściśliłam, tu chodzi o tego fana z forum FD. doprawdy nie mieli kogo wziąć <kręci głową z niedowierzaniem>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bateryjka
Moderator


Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:58, 30 Lis 2008    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
znajduje się tutaj krótki filmik, jest tata Ricza. W ogóle co za akcent Shocked no i zdjęcie stąd wzięłam.

smutne to wszystko Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Wto 18:25, 02 Gru 2008    Temat postu:

bateryjka napisał:


smutne to wszystko Sad


No rany, ale histeryzujecie! Tak jakby zaginięcie/samobójstwo Richey'ego dotknęło was bezpośrednio. Znałyście już chociaż Manics w 1995 roku? Rozumiem, że dla ludzi, którzy znali ich od początku, jeździli na koncerty, WIDZIELI Richey'ego żywego ta wiadomość o uznaniu go za zmarłego może wzbudzać szczere emocje żalu i swego rodzaju żałoby, ale wy po prostu histeryzujecie. Aż mi się pewna fraszka naszego największego poety przypomina:

Gdy ksiądz śpiewał Pasyją, więc baba płakała.
Umie li po łacinie, druga jej pytała:
„— Płaczesz, a to wiem pewnie, nie rozumiesz czemu,
I ten twój płacz podobien barzo k szalonemu.”
Rzekła baba: „— lżci ja płaczę nie dlatego,
Lecz wspominam na swego osiełka miłego,
Co mi zdechł. Prosto takim, by ksiądz, głosem ryczał
I takież na ostatku czasem cicho kwiczał.”



Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bateryjka
Moderator


Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 987
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:56, 02 Gru 2008    Temat postu:

Bartek napisał:
No rany, ale histeryzujecie!


Nie histeryzujemy, tylko w związku z takimi sprawami nasuwają się pewne wnioski i skojarzenia, niekoniecznie pozytywne. Każdy miał inny stosunek do Richeya bez względu czy go znał czy nie. Nie każdy podchodzi do tej sprawy obojętnie i dla wielu osób ta wiadomość jest po prostu smutna i przejmująca. To chyba jasne.

A nawet jeżeli, to chyba czasem wolno sobie pohisteryzować, czyż nie? Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Agminek


Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce

PostWysłany: Śro 18:25, 03 Gru 2008    Temat postu:

Hm. Ja się i tak dziwię, że tak długo zwlekali z tą decyzją. A tak przynajmniej mają utrzymanie na stare lata.

Faktem jest, że Richey'a tak czy inaczej nie ma. Zatem oficjalnie co za różnica? Szkoda tylko, że w takich okolicznościach i w taki niewyjaśniony sposób zniknął.


Ostatnio zmieniony przez Agata dnia Śro 21:44, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bartek
przodownik stada


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kielce / Łódź

PostWysłany: Wto 12:41, 13 Lut 2018    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Iście filmowy twist w sprawie zaginięcia Richey'ego! Okazuje się, ze przez te wszystkie lata nikt nie wpadł na to, zęby sprawdzić, czy godzina na świstku z bramki na Severn Bridge, gdzie porzucił samochód i więcej go nikt nie widział była podana w systemie 12 godz czy 24 godz, spoiler: okazało się, ze jednak w 24h, wiec zeznania osób, które mówiły, ze go widziały, ale się to czasowo nie zgadzało z oficjalną wersją wydarzeń ustaloną przez policję, mogą być prawdziwe... Pomyślcie sami jakie to może mieć implikacje...

Tutaj Rachel Edwards mówi o sprawie coś więcej:
https://www.youtube.com/watch?v=QoiMM0s8UlM


Ostatnio zmieniony przez Bartek dnia Wto 12:42, 13 Lut 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ME
Gweinyddwraig


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2027
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 6:34, 16 Lut 2018    Temat postu:

Mam tylko nadzieję, że jeszcze nie jest za późno, żeby podążyć tym tropem...

A tak na marginesie, to kiedyś przejeżdżałam mostem Severn koło 2-3 w nocy i było naprawdę pusto (prawie żadnych aut). I nawet pomyślałam sobie wtedy, że gdyby Richey o tej porze był na moście, to nikt by go nie widział.


Ostatnio zmieniony przez ME dnia Pią 6:53, 16 Lut 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Manics Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin