Forum Manic Street Preachers Strona Główna Manic Street Preachers
Strona główna www.manicstreetpreachers.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Placebo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ME
Gweinyddwraig


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2027
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 0:07, 21 Mar 2009    Temat postu: Re: Battle for the Sun :-)

martulinda napisał:
Jak Wam się podoba "Battle for the Sun Smile"? Dla mnie very!!! Smile

Mi na razie tak średnio, ale może się jeszcze do niej przekonam Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martulinda
owczarek


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WLKP

PostWysłany: Sob 10:54, 21 Mar 2009    Temat postu: battle for the sun!

Polecam, polecam Smile Ja czym więcej słucham, tym przekonuję się coraz bardziej Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
artystka
owczarek


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:29, 21 Mar 2009    Temat postu: Re: battle for the sun!

Na początku miałam mieszane uczucia, ale z każdym przesłuchaniem coraz bardziej mi się podoba Smile
myślę że fajnie będzie się przy niej skakało na koncercie Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mashka
duży zły wilk


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a place called home

PostWysłany: Nie 17:32, 22 Mar 2009    Temat postu:

a to battle.. to ten nowy singiel? coś słyszałam nowego w Roxy FM, ale nie podali tytułu i szczerze mówiąc nie za bardzo mnie to interesuje. raczej mi się nie spodobał. po Meds jestem strasznie zniechęcona do Placków i chyba trudno będzie mnie na nowo przekonać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martulinda
owczarek


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WLKP

PostWysłany: Nie 18:12, 22 Mar 2009    Temat postu:

Nom, "Battle For The Sun" promuje nowa płytę (8 czerwca wychodzi album badajże... Smile już nie mogę się doczekać - to będzie cudowne lato, tyle nowych płyt!).
Przeczytałam posta Mashki i tak właśnie zastanawiam się nad swoją bezkrytycznością wobec kapeli pana Molko... Kurcze nie rozumiem, jak ludzie mówią, że "Without You I'm Nothing" to super, extra i w ogóle, a że "Sleeping With Ghosts" albo "Meds" to porażka, wstyd i lepiej nie mówić...
Już kiedyś ktoś mnie pytał o ulubiona piosenkę Placebo i nie potrafiłam wskazać, bo dla mnie wszystko, co stworzy Placebo chyba będzie MEGA! Smile Ale nie, że mi się podoba, bo niczym różowe nastolatki zakochałam się w Brianie itp. Mi się po prostu PODOBA to, co oni tworzą, a może lepiej Tworzą Wink Nawet nie czuję zbytniej różnicy miedzy poszczególnymi ich albumami, więc tym bardziej nie pojmuję, jak ludziom może się podobać WYIM, a nie podobać SWG.
To już nawet w przypadku naszych Manicsów potrafię wskazać albumy, których słucham chętniej, a które rzadziej lądują w moim CD plejerku. Tylko te Placki jakoś bezkrytycznie chłonę...
Kurczę, czy to jest zdrowe i czy ze mną wszystko w porządku... Question Rolling Eyes


Ostatnio zmieniony przez martulinda dnia Nie 18:14, 22 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enola
duży zły wilk


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 2:35, 24 Mar 2009    Temat postu:

martulinda napisał:

Przeczytałam posta Mashki i tak właśnie zastanawiam się nad swoją bezkrytycznością wobec kapeli pana Molko... Kurcze nie rozumiem, jak ludzie mówią, że "Without You I'm Nothing" to super, extra i w ogóle, a że "Sleeping With Ghosts" albo "Meds" to porażka, wstyd i lepiej nie mówić...

Kurczę, ale to jest prawda - Placebo skończyli się na Black Market Music mniej więcej. Kiedyś to pewnie zrozumiesz. Smile
Zresztą, tak samo MSP tak *naprawdę* skończyli się na This Is My Truth, Travis na The Man Who, Interpol na Antics, dEUS na The Ideal Crash, Trail of Dead na Source Tags & Codes, Death Cab for Cutie na Transatlanticism, Kent na Du och jag doden, Oasis na Standing On The Shoulders of Giants (czy jak to szło?), Blur na 13, Marillion na Brave, Backstreet Boys na Backstreet's Back, Spice Girls na Spiceworld, Metallica na Kill'em All i dłuuuugo bym tak jeszcze mogła, ale spać mi się chce. Smile


Ostatnio zmieniony przez Enola dnia Wto 2:36, 24 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosu
pasterz


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:21, 24 Mar 2009    Temat postu:

martulinda napisał:

Przeczytałam posta Mashki i tak właśnie zastanawiam się nad swoją bezkrytycznością wobec kapeli pana Molko... Kurcze nie rozumiem, jak ludzie mówią, że "Without You I'm Nothing" to super, extra i w ogóle, a że "Sleeping With Ghosts" albo "Meds" to porażka, wstyd i lepiej nie mówić...


To ja Cię dla odmiany pocieszę, choć nie znam tego zespołu to zdarza mi się że mam się za dużego fana, a w praktyce okazuje się że nie znam jakiegoś albumu, albo jestem przekonany że ten czy tamten utwór jest zupełnie z innego okresu. Nie mówię, że zupełnie tego nie rozróżniam ale mam jakieś takie podejście do zespołu że o jego twórczości stanowi pełna dyskografia a nie najlepsze płyty i z tego powodu odpycham od siebie myśli że któryś album jest znacznie gorszy. Może to mało obiektywne, a i pewnie kiedyś będę miał problem gdy jakiś zespół wyda naprawdę słabą płytę ale póki co znam ich tak mało że ten problem mnie nie dotyczy : )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
artystka
owczarek


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:32, 24 Mar 2009    Temat postu:

Enola napisał:

Placebo skończyli się na Black Market Music mniej więcej.

Może coś w tym jest, ale ja bym nie powiedziała, że się skończyli... jak już to, że skończył się pewien etap w ich twórczości... no bo tak to jest przyzwyczajamy się do pewnych standardów, a później każda zmiana odbierana jest jako coś gorszego... a czy to źle, że chcą się rozwijać ? ;P
Nawiasem mówiąc, gdybym już miała wybierać to wole Sleeping With Ghosts niż Black Market i uważam że tak wielbione Without You I'm Nothing ma bliżej do SWG niż do Black Market.

No i w moim odczuciu dyskografia Manic nie byłaby kompletna bez SATT ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mashka
duży zły wilk


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 784
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: a place called home

PostWysłany: Śro 17:11, 25 Mar 2009    Temat postu:

każdy lubi coś innego, chociaż z tą bezkrytycznością wobec Placków chyba coś jednak jest. Wink trochę krytyki wobec ulubionego zespołu nie zaszkodzi. Manics u mnie chyba zawsze będa mieli taryfę ulgową, ale niektóre ich rzeczy po prostu mi się mniej podobają, niektórych prawie w ogóle nie słucham. normalne.

jeśli chodzi o Placki - dla mnie WYIM jest zdecydowanie najlepszym albumem, do dziś prawie zawsze mam ciary, jak słyszę utwór tytułowy. potem nie było źle, muszę przyznać, że lubię SWG, często słuchałam w 2003 r., zwłaszcza przed koncertem. dobry album, ale jednak nie to, co WYIM.
Meds natomiast mnie bardzo rozczarowało. nawet nie wiem, czy kiedykolwiek udało mi się przebrnąć przez cały album. w ogóle mnie do niego nie ciągnie.
ten nowy utwór słyszałam tylko raz i mnie nie powalił. znam opinię fanki zespołu, która też ma zastrzeżenia. chyba coś w tym jest. zmiana stylu mi nie przeszkadza, ale po prostu te nowsze utwory dla mnie się niczym nie wyróżniają a wobec zespołu, który nagrał kiedyś WYIM mam po prostu większe oczekiwania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martulinda
owczarek


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WLKP

PostWysłany: Śro 17:17, 25 Mar 2009    Temat postu:

Dzięki Chaosu Smile

Enola, dzwonił już do Ciebie James za wypowiedź: "Zresztą, tak samo MSP tak *naprawdę* skończyli się na This Is My Truth"? Wink
Fakt, że to jeden z ich mocniejszych, jeśli nie najlepszy album, ale czemu zaraz, że się skończyli? Szczerze mówiąc, ja ich bardzo cenię za tak często poniewierane przez krytyków, dziennikarzy muzycznych, itd... "Lifeblood". Czego oni chcą od tego albumu!? Ja chyba nawet wolę "Lifeblood" od "SATT"!!! Uwielbiam "Empty souls", "Emily", czy "A song for departure"...

Co do Oasis, może rzeczywiście po "Standing on the Shoulder of Giants" było gorzej niż przed...
Ale już w przypadku Travisa, dla mnie "The Invisible Band" (2001) jest lepszy niż "The Man Who" (1999); głównie za "Side"!!!!!! "The Boy With No Name" też jest wg mnie świetne!

No i Placebo na koniec Smile Zgadzam się z Tobą artystka, uwielbiane przez wszystkich "Without You I'm Nothing" wydaje mi się bliższe niby kiepskiemu "Sleeping with Ghosts", a może nawet "Meds". Nie ubóstwiam BMM. To chyba najmniej ciekawa wg mnie płyta Placków (wolałabym jednak bez rankingów, bo jak pisałam wcześniej, nie radzę sobie z nimi odnośnie niektórych zespołów).
BMM rzeczywiście kończy pewien etap i jakoś mi się to ładnie dopasowuje do zmiany w zachowaniu Briana (ewidentnie "zgrzeczniał" przecież! Czasami mi nawet brakuje tamtego "nieprzystosowanego", kontrowersyjnego Briana). Osobiście bardzo mi się wydaje, że zmieniło go "tacierzyństwo" Wink i to chyba wpłynęło częściowo na twórczość jego kapeli...

Mashka - a już tak ładnie zaczęłaś posta... Wink Musiałaś też o tym "Meds" w ten sposób? Wink Natürlich, że żartuję Wink ale muszę coś napisać - ostatnio zapuściłam "Meds" w moim studenckim mieszkaniu i dziewczyna, która chyba nie zna Placebo pochwaliła Meds! Razz

Tak w ogóle ciekawa jestem, co powiedzielibyście o Radiohead - skończył się, ewoluował? Wink To chyba jednak nie miejsce, znaczy nie ta "rubryka"/"temat"/"dział",... jakkolwiek to się zwie, bo w końcu siedzimy w "Placebo". Jakby ktoś chciał podyskutować, możemy się przenieść do Innych-Radiohead


Ostatnio zmieniony przez martulinda dnia Śro 17:22, 25 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 11:39, 27 Mar 2009    Temat postu:

Jeśli chodzi o Placebo to mi najbardziej podchodzi debiut z 96.
Takie połączenie grungu z melodyjnym popem dało bardzo ciekawy efekt.
Według mnie najbardziej równy album Placków. Świetne, ostre i przebojowe utwory tj. Come Home, 36 Degrees, Nancy Boy, Bruise Pristine i prawdziwa perełka czyli urzekające I Know to niewątpliwe zalety tej płyty.
WYIAN niespecjalnie przypadło mi do gustu. Tytułowa piosenka jest monotonna. Wyróżniało się : Allergic (uwielbiam wersję koncertową z Soulmates Never Die), Every You Every Me i The Crawl. Reszta wydawała mi się być bezbarwna. Mówię 'wydawała', bo odsłuchiwałem ją tylko raz i to w dodatku jak miałem 12 albo 13 lat, więc być może to za mało żeby dostrzec wyjątkowość tego materiału (w powszechnej opinii WYIAN jest uznawane chyba za największe dokonanie zespołu).
BMM jest dobre tylko w połowie swojej zawartości. Płyta na pewno bardziej przystępna od poprzedniczki. Ale na in minus trzeba zaliczyć takie kawałki jak Blue American, Commercial For Levi czy Spite & Malice.
SWG na tle tych trzech albumów wypada chyba najsłabiej. Poza dobrym intro i paroma mocnymi akcentami jak The Bitter End i Plasticine nie zauważyłem niczego co wzbudziłoby moją ciekawość. Pozostałe piosenki jakieś takie bez wiary i polotu.
Meds jeszcze nie odsłuchiwałem i chyba (przynajmniej w najbliższym czasie) nie zamierzam. Negatywne recenzje są bardzo zniechęcające.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martulinda
owczarek


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WLKP

PostWysłany: Sob 16:04, 28 Mar 2009    Temat postu:

Ach, coraz częściej dochodzę do wniosku, że recenzowanie, ocenianie, czy w ogóle jakiekolwiek wartościowanie muzyki (i w sumie innych wytworów sztuki) nie ma sensu...

A odnośnie "Placebo" Placebo (fajna zbitka Wink ) też lubię. Jest taka młodzieńcza, żeby nie powiedzieć SZCZENIACKA (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enola
duży zły wilk


Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:43, 31 Mar 2009    Temat postu:

martulinda napisał:
Enola, dzwonił już do Ciebie James za wypowiedź: "Zresztą, tak samo MSP tak *naprawdę* skończyli się na This Is My Truth"? Wink

Jeszcze nie dzwonił, ale spodziewam się telefonu jutro po 20 Razz

Co do "kończenia się" zespołów, to mam taką swoją prywatną teorię, że (chyba prawie) każdy zespół w pewnym momencie dochodzi do takiego punktu w swojej karierze, gdy nagrywa album, którego przebić już nie może i ten album albo jest kwintesencją stylu i jego paroletniej ewolucji, albo kończy jakąś epokę w twórczości bandu i wtedy po prostu WIESZ, że już nigdy nic lepszego nie wydadzą, bo albo się wyeksploatowali totalnie, albo zrobili rzecz nie do przeskoczenia. Łapiesz mniej więcej, o co mi chodzi, nie? Smile
Powyższe przykłady są właśnie MOIM PRYWATNYM OBRAZEM kwintesencji stylu lub największego, najbardziej skończonego osiągnięcia danego zespołu i jest to zestawienie absolutnie subiektywne, więc feel free to disagree. Smile

martulinda napisał:
Musiałaś też o tym "Meds" w ten sposób? Wink Natürlich, że żartuję Wink ale muszę coś napisać - ostatnio zapuściłam "Meds" w moim studenckim mieszkaniu i dziewczyna, która chyba nie zna Placebo pochwaliła Meds! Razz

Osobiście uważam, że tą płytą się pogrzebali, skopiowali siebie z wcześniejszych płyt jak najbardziej było można i po prostu od BMM nie wierzę, że potrafią zrobić coś świeżego, skoro już wtedy nagrali i powiedzieli wszystko.
(A tak naprawdę definicją końca jest dla mnie utwór Something Rotten, coś koszmarnego Razz)

martulinda napisał:
Tak w ogóle ciekawa jestem, co powiedzielibyście o Radiohead - skończył się, ewoluował? Wink To chyba jednak nie miejsce, znaczy nie ta "rubryka"/"temat"/"dział",... jakkolwiek to się zwie, bo w końcu siedzimy w "Placebo". Jakby ktoś chciał podyskutować, możemy się przenieść do Innych-Radiohead

Hmmm. RH to iście ciekawy przypadek, bo po każdej płycie czuję, że dostałam porządny kawałek dobrego chleba razowego. I mimo że dużo ludzi pluło na In Rainbows i obiektywnie można by rzec, że OK Computer to płyta jedna na sto milionów, to ja nie wyobrażam sobie Radiohead bez Kid A czy Hail, czy bez Jigsaw, 15 Step czy All I Need z ostatniej płyty. Być może za parę lat okaże się, że to była ostatnia dobra płyta, ale na razie, że się skończyli, o Radiohead nie mogłabym powiedzieć. Dziwne, to chyba naprawdę wyjątkowy zespół, choć zagorzałą ich fanką nigdy nie byłam. Smile

martulinda napisał:
Ach, coraz częściej dochodzę do wniosku, że recenzowanie, ocenianie, czy w ogóle jakiekolwiek wartościowanie muzyki (i w sumie innych wytworów sztuki) nie ma sensu...

Święta prawda. Dlatego też nie lubię i nie robię rankingów, zestawień, list, przestaję czytać recenzje, bo wszystko jest względne i wszystko się zmienia.
A to, co powyżej, to tylko subiektywne wrażenia oparte na emocjach; zawsze powtarzam, że w ocenianiu sztuki nie ma ani grama obiektywizmu i będę się tego trzymać do grobowej deski.


Ostatnio zmieniony przez Enola dnia Wto 0:46, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mavis
baran


Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Silesia

PostWysłany: Śro 8:52, 01 Kwi 2009    Temat postu:

Sama nie potrafie ostatnio zrozumiec mojego sceptycznego nastawienia do Placków. Rolling Eyes
Po "whitout You I'm Nothing" miałam totalnego świra na ich punkcie. Emocjonalnie powalała mnie ta płyta i jakoś tak trafiła w taki smutniejszy czas mojego życia. Z perspektywy czasu przyznaję że jest płytą Placebo, którą cenie najbardziej.
Potem było BMM - pierwsza płyta na wydanie której czekałam no i pierwszy koncert w Stodole.
Gdy przyszło "Sleeping... " to jescze się ekscytowałam. Również czekałam z niecierpliwością na koncert, który okazał się byc dla mnie fantastyczny, tymbardziej że miał miejsce w dniu moich urodzin Laughing Nigdy wcześniej ani później nie miałam tak odlotowego prezentu Laughing
Ale gdy pojawiło się "Meds" to już nie łapałam o co chodzi. Poprostu Placebo się zmienili, dorośli. Przestali byc emocjonalni. Bardziej postawili na brzmienie i produkcję a gdzieś zatraciły się emocje.... A może to ja dorosłam.... Zobaczymy jak to będzie z nową płytą. Posłucham i pewnie nawet kupię do kolekcji ale jakoś nie liczę na to że mnie powali.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martulinda
owczarek


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: WLKP

PostWysłany: Śro 10:06, 01 Kwi 2009    Temat postu:

To chyba dobrze, że zespół się zmienia, no nie? - Mam na myśli dorasta, dojrzewa Smile Nie wiem jak Wy, ale ja patrząc na kolejne albumy Placebo widzę to Smile
mavis szczęściaro, też chcę taki prezent na urodziny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin