Manic Street Preachers

Chaosu

z dnia 2009-04-08
01.Intro
02.This Charming Man
03.Billy Budd
04.Black Cloud
05.How Soon is Now?
06.Irish Blood, English Heart
07.When I Last Spoke to Carol
08.How Could Anybody Possibly Know How I Feel?
09.I'm Throwing My Arms Around Paris
10.Some Girls Are Bigger Than Others
11.Something Is Squeezing My SKull
12.Seasick, Yet Still Docked
13.The Loop
14.The World Is Full of Crashing Bores
15.Death of a Disco Dancer
16.Best Friend on the Payroll
17.I Keep Mine Hidden
18.Sorry Doesn't Help Us
19.Ask
20.Let Me Kiss You
21.I'm O.K By Myself
22.Encore Applause
Encore:
23.The First of the Gang to Die
24.Outro

czarna owca robi bee

no nie-za-wiele jak na razie butów z hamerykańskiej trasy...
a idziesz tapirzyć do Palladium?

Chaosu

200zł za człowieka którego nie znam? nie ale mogę pożyczy sprzęt jak chcesz ; )
próbuję zlecić komuś budowę 3wire bb... a poza tym bez większych planów, a u Ciebie? Syrbski grał niedawno ale akurat miałem mnóstwo pracy

-edit-
wracając do Twojego pytania z Śro 21:31, 09 Lip 2008, SNSik był na Raconteursach w Gdyni, nie wiem czy widziałeś na dime

czarna owca robi bee

hehe ja też z nim nie piłem więc możnaby rzec że go nie znam Very Happy

a wychodzi na to że się wybiorę
co do sprzętu dzięki, ale mój sie jak na razie spisuje jak należy więc dam radę, poza tem wszystko wskazuje że nie tylko ja się przyczaję na tę sztukę...
z 3wire spróbuj się spytać Chestera bo on sobie sam taky zrobił, bo to zdolny chłopak to jak bedzie miał czas to może pomóc, o Syrbskim się dowiedziałem za późno, no ale Zyziek zapomniał uprzedzić
a Rakątersów widziałem choć ostatnio jakoś nie mam głowy na nich

bateryjka

No, bilet kupiony Laughing

teraz tylko wypada gdzieś kupić żonkile, zrobić sobie quiff'a i w drogę Very Happy

tender&tired

Ale fajnie, że w końcu masz ten bilet Smile

spełniło się życzenie urodzinowe Wink

sylwia

a ja od kilku tygodni, tzn. od kiedy dowiedziałam się o gigu NIN, jakoś mało myślę o koncercie Moza Embarassed

oprócz tego, że ostatnio w pociągu pomyślałam w co się ubiorę Laughing

nie no, trzeba troche nadrobić zaległości i spojrzec na aktualne setlisty

bateryjka

sylwia

Enola

[link widoczny dla zalogowanych] Twisted Evil

Myślicie, że się wyleczy do lipca?

sylwia

bateryjka

jejuu, koncert cudowny! Moz pełen energii i siły, w ogole wpatrywałam się w niego jak jakiś kołek, niesamowicie na mnie działał, setlista znakomita (You just haven't earned it yet baby i please please please let me get what I want - dla mnie marzenie), ale na ludzi - szkoda słów, w życiu nie byłam tak pogniecona, zmiażdżona i mokra Razz

poprostu niepoważni - czwarty rząd a rzucaja się i myślą ze im Moz rękę uściśnie Confused

Sam Moz miał chyba niezły ubaw z tego że się wszyscy na niego rzucają jak tylko podchodził do którejś ze stron Smile

Jeju, nigdy tego nie zapomnię, tego nie da się opisać, cały czas mi pobrzmiewaja wszystkie piosenki po kolei. A turkusowa koszula wymiata ( zmieniał je, 4, 5 razy?), support też niezly - gdyby w polsce bylo choć kilka zespołów takiej klasy i zaangażowania Smile

Mashka

co tak mało o koncercie Moza? może ktoś jeszcze podzieli się wrażeniami?

sylwia

to ja wklejam to, co napisałam w innym miejscu:

"To jeszcze kilka słów ode mnie w sprawie koncertu

Jeśli chodzi o bisy to Morrissey po prostu gra jeden kawałek i już, to tak jakby mieć pretensje do Maników, że nie grają ich w ogóle a nie znaczy to że olewają fanów (którzy na pewno chcieliby cos jeszcze usłyszeć)
co więcej, Moz swoje lata już ma więc pewnie i jemu było nieco za gorąco i możliwe, że gdyby dał radę to by grał dłużej Wink

that's life.... jak śpiewał Franek Sinatra po koncercie, kiedy kierowalismy sie do wyjścia (swoją drogą fajna piosenka)
http://www.youtube.com/watch?v=KIiUqfxFttM

to przedziwne i zarazem niesamowite uczucie znajdować się w tym samym pomieszczeniu co Moz Very Happy

to jest taki majestatyczny gość, naprawdę budzący respekt
co do jego zachowania scenicznego to myślę, że zachowywał się tak jak na innych koncertach (z ostatnich lat), które widziałam (video/dvd), poza tym jak już wspomniałam postarał się przywitac i podziekowac po polsku (dzienkuja było bezcenne Cool

) a do tego zaintonował "warsaw warsaw you are really something" na melodie chyba Williama fajny był też moment kiedy po którejś piosence nie ustawały oklaski a Moz stwierdził żebyśmy już przestali i powiedział w swoim stylu "let me die unhappy" Razz

wspaniale było słyszeć chóralne śpiewy osób zgromadzonych na koncercie, nie tylko do piosenek Smisów ale też do tych solowych (nowszych i nieco starszych)

setlista
Charming man na początek nastrajał dobrze, fajna zabawa taneczna na Ask, killerowy How soon is now, za to na Life is a pigsty ziemia zadrżała - ten monumentalny kawałek zabrzmiał naprawdę potężnie Exclamation

urokliwe Please, please, please let me get what I want czy Why don't you find out for youself, bardzo energetyczne Irish blood, english heart, o i jeszcze I'm throwing my arms around Paris z ostatniej płyty który uwielbiam
najlepsze momenty: Life is a pigsty, Why don’t you find out for youself, i pewnie jeszcze cos ale nie moge sie zdecydować ;P
eech, wymieniłabym kilka numerów na inne, które grał na tej trasie (żeby nie było że wymagam niemożliwego ;P )
czyli tak: szkoda, że z Years of Refusal nie zagrali All you need is me i Something is squeezing my skull
a Girlfriend in a coma czy You just haven’t earned it yet baby wymieniłabym na Some girls are bigger than others i I keep mine hidden
ale jestem w stanie zrozumieć, że może im sie znudzić granie wciąż tych samych kawałków
a! i jeszcze Seasick, yet still docked straaasznie bym kciała

kurcze mimo wszystko, nie ucieknę jednak od porównań z niedawnym koncertem innego mego ulubionego ;P NIN
i nie ma co, NINowy był dla mnie bardziej magiczny choć byłam dalej od sceny i widziałam Reznora w mniejszym wydaniu niż Moza Razz

ten koncert nie dostarczył mi tak aż mocnych emocji jak koncert NIN, na którym prawie się popłakałam parę razu a tutaj było jakoś inaczej
[ale o NIN to może w innym wątku Wink

]

wina za gorszy odbiór podczas koncertu obarczam Stodole Laughing

nazwa adekwatna do warunków, czyli spędzić bydło i niech se walczy o tlen a nie w przyjemnych warunkach rozkoszuje się koncertem. a tak gdzieś po połowie koncertu zaczęła mnie męczyć ta duchota i brak jakiegokolwiek nawiewu. co więcej, jakkolwiek na szybkich numerach tego nie czułam, to na wolniejszych kiedy powinna przyjść chwila wytchnienia, to ja czułam się zmulona dwa razy bardziej niż byłam w rzeczywistości (widać brak mocniejszych bodźców dźwiękowych mnie zmula w takich warunkach klimatycznych Wink

)
[ale ponoć w Berlinie na NIN tez była rzeźnia pod tym względem Twisted Evil

]

o, jeszcze duży plus dla Moza za to, że na jego prośbę nie pozwolono palić na sali, a tylko w wydzielonym miejscu Twisted Evil

ale poza tymi paroma narzekaniami niezwykle cieszę się, że widziałam Go jak śpiewa
zazdroszczę ludziom pod sceną, którzy dali radę uścisnąć rękę Morrisseya, a okazji do tego było kilka
po koncercie czekałam jeszcze tak do wpół do dwunastej że może uda się jeszcze go zobaczyć jak odjeżdża ale stwierdziłam, że pewnie nie wyjdzie i poszłam sobie Laughing

nie wiem czy udało się załapać na autograf Moza

pomimo dozy marudzenia Laughing

jednak czuje niedosyt i gdybym tylko miała mozliwość natychmiast poszłabym zobaczyć Go jeszcze raz Cool

chyba człowiek się uzależnia jak już raz zobaczy Moza na żywo Very Happy

ach, no i poza miłym spotkaniem z forumowiczami Smile

to brakowało mi jednej osoby, z którą się nieco narozprawiałam na tematy związane z Mozem i Smisami

setlista:

This Charming Man / I Just Want To See The Boy Happy / Black Cloud / How Soon Is Now? / Irish Blood, English Heart / Ask / I'm Throwing My Arms Around Paris / That's How People Grow Up / The World Is Full Of Crashing Bores / Why Don't You Find Out For Yourself? / One Day Goodbye Will Be Farewell / Girlfriend In A Coma / Let Me Kiss You / You Just Haven't Earned It Yet, Baby / Life Is A Pigsty / Please, Please, Please Let Me Get What I Want / When Last I Spoke To Carol / The Loop / I'm OK By Myself // First Of The Gang To Die"

w ogólnym zamęcie, nieco zakręcona byłam tego dnia Laughing

dopiero w trakcie koncertu przypomniałam sobie, że mają byc tam też forumowiczki maniackie
ale z drugiej strony ze mną też nikt się nie kontaktował w sprawie jakiegoś spotkania

maniaczek91

[link widoczny dla zalogowanych] Smile

Dwupłytowe wydanie Smile

Żaden tytuł z tej listy nic mi nie mówi Embarassed

Bisajdy?
No i 8 koncertówek z Warszawy Very Happy