Forum Manic Street Preachers Strona Główna Manic Street Preachers
Strona główna www.manicstreetpreachers.prv.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Morrissey/The Smiths
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:11, 16 Lip 2011    Temat postu:

już za tydzień Morrissey po raz drugi wpadnie do nas z wizytą ;P tym razem Warszawa i Kraków
ktoś z forumowiczów wybiera się na koncert do Stodoły?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 2:16, 18 Lip 2011    Temat postu:

sylwia napisał:
już za tydzień Morrissey po raz drugi wpadnie do nas z wizytą ;P tym razem Warszawa i Kraków
ktoś z forumowiczów wybiera się na koncert do Stodoły?

Wybieram się do Warszawy. Szkoda tylko, że to wszystko toczy się w takiej nieciekawej atmosferze. Bo ostatnie wydarzenia związane z Davidem Tsengiem i odwołaniem przez Morrisseya koncertu w Szwecji z powodu...deszczowej prognozy Laughing kładą się lekkim cieniem na jego wizerunku.
Nie znam szczegółów tej pierwszej sprawy, ale mimo wszystko chyba jednak przesadził...takie mam mieszane uczucia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:22, 21 Lip 2011    Temat postu:

maniaczek91 napisał:

Wybieram się do Warszawy. Szkoda tylko, że to wszystko toczy się w takiej nieciekawej atmosferze. Bo ostatnie wydarzenia związane z Davidem Tsengiem i odwołaniem przez Morrisseya koncertu w Szwecji z powodu...deszczowej prognozy Laughing kładą się lekkim cieniem na jego wizerunku.
Nie znam szczegółów tej pierwszej sprawy, ale mimo wszystko chyba jednak przesadził...takie mam mieszane uczucia.


no ja też do Wawy Smile

nie wiem czy w Szwecji odwołał koncert nieco wcześniej czy jak się rozlało, i czy warunki faktycznie były tak złe więc nie wnikam Razz ale niektórzy pisali, że faktycznie spore ulewy tam były

co do Davida T i jego strony morrissey-solo to może troche przegiął - a może nie Wink
w sumie nie dziwię mu się, że nie znosi tej strony
nie orientuje się od czego i od kiedy zaczęła sie tam ta nieprzyjemna atmosfera, na forach i w komentach na morrissey-solo ale jest to faktycznie niezrozumiałe, że ludzie wchodza tam po to żeby sobie pojechać po Morrisseyu Confused
a jakby nie było to David T jest właścicielem tej strony i pozwala na takie zachowanie trollom
jeśli przeszkadza im to, że The Smiths się rozpadli albo nie podoba im się solowa twórczość Moza to niech przestaną sie nim interesowac i już
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 17:22, 22 Lip 2011    Temat postu:

sylwia napisał:
nie wiem czy w Szwecji odwołał koncert nieco wcześniej czy jak się rozlało, i czy warunki faktycznie były tak złe więc nie wnikam Razz ale niektórzy pisali, że faktycznie spore ulewy tam były

Zrezygnował bodajże na kilka godzin przed koncertem. Pozostali artyści wystąpili jednak programowo bez większych zakłóceń...

sylwia napisał:
co do Davida T i jego strony morrissey-solo to może troche przegiął - a może nie Wink
w sumie nie dziwię mu się, że nie znosi tej strony
nie orientuje się od czego i od kiedy zaczęła sie tam ta nieprzyjemna atmosfera, na forach i w komentach na morrissey-solo ale jest to faktycznie niezrozumiałe, że ludzie wchodza tam po to żeby sobie pojechać po Morrisseyu Confused
a jakby nie było to David T jest właścicielem tej strony i pozwala na takie zachowanie trollom
jeśli przeszkadza im to, że The Smiths się rozpadli albo nie podoba im się solowa twórczość Moza to niech przestaną sie nim interesowac i już

Ok, ale czy to wystarczający powód żeby kolesiowi dożywotnio zakazać wstępu na koncerty ?
Podobno sam David nie miał wobec Morrisseya złych zamiarów, więc stwierdzenie ze strony przedstawicielki Moza, że "Pan Tseng świadomie przez wiele lat wywoływał u Morrisseya i jego zespołu niepokój i stres" brzmi raczej przesadnie.
Wygląda na to, że tym którzy najbardziej krytykowali uszło na sucho, a najmocniej poszkodowanym w tym wszystkim jest David.
Jakby nie było to faktem jest, że David T został wyproszony z koncertu w Kopenhadze, na który przyleciał specjalnie z Los Angeles.
I nic nie wskazuje na to, żeby Morrissey miał odwołać swoją decyzjęRolling Eyes

Nie jestem pewny, ale chyba słyszałem rano jak Piotr Stelmach z Trójki zapowiadał, że dzisiejsza Offensywa poświęcona będzie Morrissey'owi, a w jutrzejszej Myśliwieckiej 3/5/7 będzie chyba jakaś relacja z koncertu...


Ostatnio zmieniony przez maniaczek91 dnia Pią 17:28, 22 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mavis
baran


Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Silesia

PostWysłany: Nie 9:45, 24 Lip 2011    Temat postu:

Wszystkim, którzy dziś wybierają się na Moza życzę niezapomnianych wrażeń Wink)) Ja mam już wrażenia za sobą - byłam na piątkowym koncercie w Krakowie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 17:25, 27 Lip 2011    Temat postu:

Setlista z Warszawy :
I Want The One I Can't Have / First Of The Gang To Die / You Have Killed Me / Irish Blood, English Heart / Speedway / Ouija Board, Ouija Board / The Kid's A Looker / One Day Goodbye Will Be Farewell / Action Is My Middle Name / I'm Throwing My Arms Around Paris / Scandinavia / Satellite Of Love / I Know It's Over / Everyday Is Like Sunday / Alma Matters / You're The One For Me, Fatty / Meat is Murder // There Is A Light That Never Goes Out

Spektakl jednego aktora! To fascynujące jak Morrissey swoją charyzmą przyćmiewa resztę zespołu na scenie. Co za magnetyczna osobowość ! Jak zawsze pełen pasji i emocjonalnego zaangażowania. Każdy ruch, gest wykonane z takim naturalnym wdziękiem. Zahipnotyzował mnie totalnie!

Stałem w 4 rzędzie, centralnie naprzeciwko Mozza. Straszna kotłownia tam była, ale nie żałuję, bo z tyłu już atmosfera trochę drętwa.
I pomyśleć, że istniała realna szansa na pierwszy rząd i uścisk dłoni Morrisseya. No ale odpuściłem sobie wyścig do barierek.
Trochę szkoda niewykorzystanej okazji.

Od strony technicznej to wiadomo, że po Stodole rewelacji spodziewać się nie można. Nagłośnienie kiepskie, aczkolwiek porównując z supportem (przebasowane, gitara prowadząca zagłuszona przez perkusję) to i tak było nieźle.

Organizacyjnie lekka porażka. Około godziny wyczekiwania na wejście do sali, następnie drugie tyle na The Heartbreaks.
W efekcie koncert Morrisseya rozpoczął się z przeszło godzinnym opóźnieniem.

Setlista w zupełności satysfakcjonująca. 4 Smithsowe szlagiery + 2 solowe hity Very Happy. Reszta stanowiła dobre uzupełnienie.
Miłym zaskoczeniem była Alma Matters z nieco zapomnianej już chyba przez większość fanów Maladjusted. Piękny początek i zakończenie - super, że tym razem na bis zagrali There is a light that never goes out, która wzbudziła chyba największe emocje wśród publiczności, choć najbardziej chóralnie odśpiewane zostało Everyday is like Sunday Smile.
Niektórzy skarżyli się, że zbyt krótko, ale 1h 15 min to chyba standard jeśli chodzi o klubowe koncerty, a repertuar jak dla mnie kompletny.


Ostatnio zmieniony przez maniaczek91 dnia Śro 17:31, 27 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mavis
baran


Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Silesia

PostWysłany: Śro 22:25, 27 Lip 2011    Temat postu:

W Krakowie na koniec było First Of The Gang To Die. Największe emocje jak dla mnie przy There Is A Light.... Rzeczywiście ma niesamowiną charyzmę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:02, 30 Lip 2011    Temat postu:

maniaczek91 napisał:

sylwia napisał:
co do Davida T i jego strony morrissey-solo to może troche przegiął - a może nie Wink
w sumie nie dziwię mu się, że nie znosi tej strony
nie orientuje się od czego i od kiedy zaczęła sie tam ta nieprzyjemna atmosfera, na forach i w komentach na morrissey-solo ale jest to faktycznie niezrozumiałe, że ludzie wchodza tam po to żeby sobie pojechać po Morrisseyu Confused
a jakby nie było to David T jest właścicielem tej strony i pozwala na takie zachowanie trollom
jeśli przeszkadza im to, że The Smiths się rozpadli albo nie podoba im się solowa twórczość Moza to niech przestaną sie nim interesowac i już

Ok, ale czy to wystarczający powód żeby kolesiowi dożywotnio zakazać wstępu na koncerty ?
Podobno sam David nie miał wobec Morrisseya złych zamiarów, więc stwierdzenie ze strony przedstawicielki Moza, że "Pan Tseng świadomie przez wiele lat wywoływał u Morrisseya i jego zespołu niepokój i stres" brzmi raczej przesadnie.
Wygląda na to, że tym którzy najbardziej krytykowali uszło na sucho, a najmocniej poszkodowanym w tym wszystkim jest David.
Jakby nie było to faktem jest, że David T został wyproszony z koncertu w Kopenhadze, na który przyleciał specjalnie z Los Angeles.
I nic nie wskazuje na to, żeby Morrissey miał odwołać swoją decyzjęRolling Eyes


sorry ale nie wzrusza mnie historia właściciela strony morrissey-solo i nie mam zamiaru sie nad nim użalać ani mu współczuć wręcz przeciwnie uważam, że Morrissey miał prawo tak postąpić
David T był proszony o to, żeby zrobił coś w tej sprawie - jak widac nie zrobił nic, w dalszym ciągu codziennie banda anonimowych trolli wchodzi na te stronę po to, by rzucac obelgami w strone Moza... i to ma być strona prowadzona przez fana???
więc jesli jest sie właścicielem takiej strony to niestety trzeba sie liczyc z konsekwencjami oraz tym, że jest się współodpowiedzialnym za to co sie tam dzieje

owszem lubiłam te strone bo sporo sie tam dowiedziałam (na forum było tam wielu prawdziwych fanów z bogatą wiedzą) ale od kilku lat w komentach pod njusami bądź koncertami dzieje sie bardzo źle i jest to dla mnie niezrozumiałe, że właściciel strony, który ponoć jest fanem Morrisseya nie zamierza podjąć jakichkolwiek działań by to ukrócić


Ostatnio zmieniony przez sylwia dnia Sob 12:05, 30 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosu
pasterz


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 18:12, 31 Lip 2011    Temat postu:

nie wydaje mi się żeby koncert w Stodole zaczął się z jakimkolwiek opóźnieniem, chyba nawet parę minut przed 21 co wydawało mi się słuszną godziną na rozpoczęcie koncertu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 15:12, 01 Sie 2011    Temat postu:

sylwia napisał:
sorry ale nie wzrusza mnie historia właściciela strony morrissey-solo i nie mam zamiaru sie nad nim użalać ani mu współczuć wręcz przeciwnie uważam, że Morrissey miał prawo tak postąpić
David T był proszony o to, żeby zrobił coś w tej sprawie - jak widac nie zrobił nic, w dalszym ciągu codziennie banda anonimowych trolli wchodzi na te stronę po to, by rzucac obelgami w strone Moza... i to ma być strona prowadzona przez fana???
więc jesli jest sie właścicielem takiej strony to niestety trzeba sie liczyc z konsekwencjami oraz tym, że jest się współodpowiedzialnym za to co sie tam dzieje

Zgoda. Tylko, że w tym przypadku konsekwencje są niewymierne do popełnionej winy (zakładając, że on tych wiadomości świadomie, z premedytacją nie usuwał).

David T ma z kolei prawo do postępowania ze swoim forum w taki sposób jaki mu się podoba.
Uważam, że akurat w tej sprawie Morrissey nie jest żadną wyrocznią. A już na pewno nie powinien podejmować tak radykalnych działań.

Chaosu napisał:
nie wydaje mi się żeby koncert w Stodole zaczął się z jakimkolwiek opóźnieniem, chyba nawet parę minut przed 21 co wydawało mi się słuszną godziną na rozpoczęcie koncertu.

A czy koncert Morrisseya nie miał się rozpocząć o 20.00 ?
18 – wejście , 19 – The Heartbreaks, 20 – Morrissey, czyż nie ?
Na każdej stronie podawali 20-stą jako godzinę rozpoczęcia. No chyba, że chodziło im o całe wydarzenie – włączając w to support.
Jeśli tak, to zwracam honor…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chaosu
pasterz


Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:41, 01 Sie 2011    Temat postu:

podawali 20 jako godzinę rozpoczęcia... koncertów - moim zdaniem to norma
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwia
little baby nothing


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:39, 01 Sie 2011    Temat postu:

maniaczek91 napisał:

Zgoda. Tylko, że w tym przypadku konsekwencje są niewymierne do popełnionej winy (zakładając, że on tych wiadomości świadomie, z premedytacją nie usuwał).

David T ma z kolei prawo do postępowania ze swoim forum w taki sposób jaki mu się podoba.
Uważam, że akurat w tej sprawie Morrissey nie jest żadną wyrocznią. A już na pewno nie powinien podejmować tak radykalnych działań.


ojej skoro tak bardzo nie podoba Cie sie postępowanie Morrisseya to 24 lipca miałeś okazję mu o tym powiedzieć osobiście Razz

gdybym ja prowadziła stronę, na której zachodziłyby akcje pokroju tych z morrissey-solo, zlikwidowałabym na jakis czas możliwość komentowania, a gdyby to nie poskutkowało... no cóż, to nie chciałabym być właścicielką takiej strony
pokaż mi inną strone fanowską, na którą wchodzą ludzie ciągle coś krytykujący (a do tego często w napastliwy sposób), a do tego ich krytyka dotycząca np. formy koncertowej Moza kompletnie nie ma pokrycia w rzeczywistości
i kiedy przypadkiem przeczytasz komenty to nie wiadomo czy jesteś na fanowskiej stronie artysty czy na anty-forum Confused

(co do forum na morrissey-solo nie wiem co sie obecnie dzieje bo nie wchodzę, wypowiadam sie na temat komentów na głównej)

Exclamationa gdyby na to forum stale wchodzili ludzie rzucający obelgami w kierunku Maników a Administracja nic by z tym nie robiła - też uważałbyś, że jest okej? Exclamation

Chaosu napisał:
podawali 20 jako godzinę rozpoczęcia... koncertów - moim zdaniem to norma


ja przyszłam przed ósmą, spytałam kogoś na sali o której zaczyna support i uzyskałam informację, że o 20.00
i tak właśnie się nastawiałam bo w Stodole zwykle chyba tak jest: support koło 20:00, a główny koncert około 21:00


Ostatnio zmieniony przez sylwia dnia Pon 20:45, 01 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maniaczek91
przodownik stada


Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 0:46, 02 Sie 2011    Temat postu:

sylwia napisał:
Exclamationa gdyby na to forum stale wchodzili ludzie rzucający obelgami w kierunku Maników a Administracja nic by z tym nie robiła - też uważałbyś, że jest okej? Exclamation

A czy ja gdzieś napisałem, że to, co się dzieje na morrissey-solo jest ok ?
Wręcz przeciwnie – na początku mojego poprzedniego wpisu przyznałem Ci rację.
Nie w tym jednak tkwi sedno sprawy…Morrissey przesadził. To wszystko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Manic Street Preachers Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin